Na Kasprowym Wierchu

sobota, 4 lipca 2020

Spływ przełomem Dunajca

Z Zakopanego - gdzie było nasze lokum - na spływ Dunajcem jedziemy busikiem. 
Dojeżdżamy krętymi szosami do Niedzicy. Kierowca nie daje za dużo wolnego czasu, więc oglądamy zamek tylko z zewnątrz.




Spoglądamy na Elektrownię Wodną w Sromowcach




i wsiadamy na flisacką tratwę





Kładka  na Dunajcu łącząca Polskę i Słowację


Trzy Korony











Spływ dobiega do końca

W drodze powrotnej do Zakopanego zwiedzamy mały, zabytkowy kościółek w Dębnie.



 Zdążyłam pstryknąć jedno zdjątko zanim przewodniczka poinformowała o zakazie robienia zdjęć.

W tym kościółku brał ślub filmowy Janosik z Maryną. 
W deszczowe dni zwiedzanie ograniczone ze względu na dużą wilgotność szkodzącą zabytkowi.



24 komentarze:

  1. Podoba mi się taki spływ. :)
    Nie bardzo rozumiem zakaz zdjęć w takich miejscach. Przecież wiadomo, że ludzie potem umieszczają się w internecie, a to dodatkowa reklama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też to dziwne, bo już w obecnych czasach można fotografować bez błysku, który ponoć szkodzi zabytkom, obrazom. Przypomniałam sobie, że w Łagiewnikach ( Kraków) w muzeum JPII można było pstrykać zdjęcia, ale trzeba było uiścić odpowiednią opłatę.

      Usuń
  2. Ładnie tam 🙂 lubię takiego typu wyprawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Potwierdzam ;) ale cyfrówką zdjęcia wyszły tak sobie.

      Usuń
  4. Dwa razy płynęłam Dunajcem. I obydwóch tych spływów nigdy nie zapomnę :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Raz płynęłam spływem Dunajca i fajnie to wspominam :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś ogromną przyjemność podziwiać te tereny podczas spływu. To było przewspaniałe przeżycie!!! I te ciekawe i humorystyczne opowieści przewożących górali, którzy żartowali jak to ciężko pracują przez pół roku na spływie, a potem "wypoczywają" przez następne pół roku w Stanach:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulu, dziękuję :) Górale to wesoły naród ;) Ja w niebieskim kubraku i kapeluszu na głowie przez kilka minut robiłam za flisaka. Było wesoło ;)

      Usuń
    2. To masz super fajne wspomnienia!

      Usuń
  7. Pierwszy raz płynęłam Dunajcem jako dziecko podczas letnich kolonii. Dwa lata temu postanowiłam odświeżyć wspomnienia i w Tatrach i w Pieninach spędziłam jeden z urlopów. Oczywiście spływ Dunajcem był punktem obowiązkowym. To był wspaniały czas, piękna pogoda i niezapomniane widoki, byłam przeszczęśliwa. Mam chłopaka z Litwy i On też był spływem zachwycony. Pieniny są wyjątkowe a my po spływie pojechaliśmy sobie jeszcze na Słowację na lody :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To atrakcyjnie spędziliście swoje urlopy :) Ważne, że byliście szczęśliwi z tak spędzonego czasu wspólnego :)

      Usuń
  8. Na spływie Dunajcem byłam wiele lat temu z mężem i z dziećmi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale przygoda! Nigdy tam nie byłam, ale jak kiedyś pojadę, to też spłynę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spłyń, Ewuniu, spłyń ;) bo warto :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  10. Płynęłam na pierwszych naszych rodzinnych wczasach, z całą moja rodzinką! To chyba dobrze ze 30 lat temu było! Ale z przyjemnością znowu bym popłynęła!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przypomniała mi się moja dawna, bardzo dawna wycieczka :) Trochę lat minęło, ale widoki z Twoich zdjęć pamiętam :)
    O.

    OdpowiedzUsuń