Na Kasprowym Wierchu

piątek, 12 kwietnia 2019

Podniebna podróż

To był prezent urodzinowy od moich synów. Przelot samolotem w obie strony i kilkudniowy pobyt w hotelu. Zawsze marzyłam o locie samolotem. Pod koniec sierpnia wsiadłam więc na pokład samolotu i poleciałam na kilkudniowe zwiedzanie Warszawy. Koniec sierpnia, pogoda piękna, lecę z duszą na ramieniu, ale spoglądając przez małe okno samolotu zapominam o strachu. Pod samolotem piękne białe chmury, a wyżej już tylko czyste, błękitne niebo. Wspaniały widok.





















13 komentarzy:

  1. Ja nie leciałam jeszcze samolotem. I chciałabym i boję się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można polecieć choćby na krótką trasę. No, ale ...właśnie, paraliżuje ten strach.

      Usuń
  2. Dla mnie każdy lot jest niezapomniany, zwłaszcza że się ogląda świat z góry!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wrażenia pozostają na zawsze. Kusi mnie jeszcze wycieczka do Rzymu, ale zobaczymy czy zdrowie pozwoli, i czy wystarczy odwagi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam latać, był okres, ze w pracy często miałam okazję, by z lotu skorzystać.
    Proponuję zafundować sobie np. lot nad swoim miastem/okolicą.
    Mnie dzieci kilka lat temu zafundowały lot nad Warszawą i okolicą. Zobaczyć z góry Wisłę, Pałac Kultury, warszawskie mosty czy Stadion Narodowy - wrażenia niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leciałam do Paryża airbusem a wracałam tupolewem.
      niezapomniane wrażenia.

      Usuń
    2. To nie arbus był, tylko Boening iles tam.
      Dopiero dzis sobie o tym przypomniałam,
      gdyż to wiele lat temu było,
      ale za to mój sredni syn, po chmurach,
      po całym świecie pływa.

      Usuń
    3. Wilmo, wyobrażam sobie jak pięknie wygląda stolica z lotu ptaka i to właśnie nie z 10 km, tylko z wysokości lotu samolotu turystycznego.

      Usuń
  5. Irsilo, też pamiętasz swój lot po wielu latach. A syn odważny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syn nie tak odważny, ale w liniach jakichś tam pracuje
      i zawodowo lata,
      ostatnio był w Emiratach z rodziną na najwyższym budynku tego świata.
      Ja skromna emerytką jestem,
      i nie stać mnie,by tak latać.

      Usuń
    2. Może Ci syn kiedyś zafunduje podróż podniebną.

      Usuń
  6. Ja uwielbiam latać! Siadam zawsze przy oknie i chłonę świat widziany z góry. Chyba nigdy mi się to nie znudzi. Wrażenia zostają na całe życie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre masz podejście, skupiona jesteś na wspaniałych widokach, na "pływaniu" po chmurkach a nie myślisz o jakimś niebezpieczeństwie . Pozdrawiam.

      Usuń