Korzystając z pięknej pogody jaka była w połowie maja i miłego towarzystwa w osobie miłośnika przyrody, z ochotą wyraziłam zgodę na wyjazd. Najpierw zajrzeliśmy do lasu. Mojego ulubionego, zacisznego miejsca, gdzie ciszę przerywają jedynie swoim świergotem ptaki. W lesie, do którego pojechaliśmy, uwagę przykuły strzeliste, dostojne, usadowione przy drodze brzozy. Stanowię one ochronę lasu, pewne ograniczenie rozprzestrzenianie się pożaru. Wspominam niekiedy olbrzymią brzozę rosnącą nieopodal mojego rodzinnego domu. Piękne drzewo, po których pewnie nie ma już śladu :(
Las sosnowy
Takie słupki wkopane na skrzyżowaniu leśnych dróg pomagają w orientacji terenowej i mogą być pomocne w przypadku naszego zgubienia się np. w czasie grzybobrania. Krawędź słupka pomiędzy dwoma najniższymi numerami na słupku wskazuje kierunek północny.
Jeżeli mamy zasięg sieci komórkowej to wzywając pomocy podajemy numery ze słupka i czekamy przy nim na pomoc.
Grafika z internetu.
No i jesteśmy nad wodą, gdzie na urwisku kolorowe ptaki budują gniazda, które właściwie są norami o długości powyżej metra. Na końcu norki przygotowują miejsce do lęgu.
Tymi kolorowymi ptaszkami są żołny. W naszym kraju jest ich niewiele.
Żołny - zdjęcie wykonane z dość dalekiej odległości.
Na stronie
przedstawiono wyniki badania występowania żołn za rok 2020
"Badania wykazały sumę 1011 par lęgowych gniazdujących na 346 stanowiskach. Jest to aż 4-5 krotnie wyższa liczebność niż wskazywały na to dotychczasowe szacunki dla Polski."
Przytulacie się do drzew? Uważa się, że najbardziej przyjaznym dla człowieka drzewem jest brzoza. Wzmacnia, uspokaja, leczy.
Jaka śliczna przyroda ❤
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńbardzo przyjemna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńgratuluje zdjec żołny :)
Dzięki, :)
UsuńPiękne zdjęcia:-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNo to wreszcie wiem co z tymi słupkami się robi i po co one. ;]
OdpowiedzUsuńDrzewa sosnowe są przepiękne :D Super fotorelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję, Doris :)
UsuńDziękuję za sensowne i przydatne informacje. Myślałam, że żołny występują tylko w dyktandach.:)))
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że przytulam się do drzew! Czerpię energię od Ziemi leżąc albo chodząc boso po trawie. Pozbywam się złych widoków patrząc się na niebieskie niebo. Dla mnie to są normalne i niezbędne do życia rytuały :). Podobnie jak częsty i regularny kontakt z przyrodą bez czego nie wyobrażam sobie życia. Wiem, że masz podobnie, przebija to z Twoich pięknych słów i zdjęć. Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknego weekendu.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za ciekawy komentarz :) Serdeczności przesyłam :)
UsuńCzasem się przytulam. Co prawda jak nikt nie widzi, bo przez większość wciąż jest to uważane za dziwne :P. W ogóle już samo przebywanie w lesie ma na mnie kojący wpływ :) Człowiek potrzebuje natury.
OdpowiedzUsuńTo prawda, kontakt z naturą jest nam potrzebny. W lesie można poprzytulać się do drzew do woli :)
UsuńPiękne zdjęcia drzew, zwłaszcza tych do przytulania :)), a o takich ptaszkach nawet nie słyszałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Elizo :) Pozdrawiam również :)
UsuńZawsze lubiłam las, i to się nie zmienia!
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie, spotkać żołnę, to prawie jak w totka wygrać! :-)))
Sama bym na to nie wpadła ;) Pozdrawiam :)
UsuńPrzytulam się do drzew, ale właściwie tylko do brzóz i modrzewi.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, ze jak byłam dzieckiem i miałam jakieś zmartwienia, to mój
przyszywany Dziadek mówił - "idź, opowiedz wszystko brzozie, to ci ulży". A jak byłam zła i mnie "nosiło", to Dziadek mówił - "idź, posiedź pod modrzewiem, to się uspokoisz".
Pozdrawiam serdecznie:).
Cenne wspomnienie Wilmo :) Realizacje dziadkowych rad na pewno dawały oczekiwane efekty. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńI ja przytulam się do drzew. Obejmuję je mocno rękami i przyciskam do nich czoło. Od razu mi lepiej i spokojniej....
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi :) Serdecznie pozdrawiam :)
Usuń