Jak co roku
Znowu idę na smutku bal
w ręku mam śliczne wonne kwiatki
idę aleją smutku i łez
na cmentarz gdzie grób matki.
Chcę znowu jak co roku złożyć jej hołd
odpalić wonne znicze
zmówić modlitwę złożyć kwiaty
obetrzeć od łez policzek.
Powracam co roku w ten właśnie dzień
mający moc nieugiętą
w hołdzie dla ciebie matko moja
i wszystkich matek święto.
Odpalam znicze jak co roku
niech ci rozjaśnią wieczne mroki
choć nie ma ciebie słyszę twój głos
i twoje ciche koło mnie kroki.
Spoglądam na twoją fotografię
uśmiechasz się drżą mi powieki
lecz uśmiech twój to fatamorgana
zastygły w tobie na wieki.
Patrzę z wzruszeniem na kamień nagrobny
pod którym matka drzemie
jakże ci ciężko matko moja
dźwigać to wielkie brzemię.
Słyszę tylko bicie mego serca
jak bęben wali ze wzruszenia
powtarzam w myślach cichą modlitwę
wrócę tu matko nie mówię do widzenia.
Henryk Siwakowski.
Smutny październik
i Święto Zmarłych już za pasem
krzątają się ludzie przy grobach zmarłych
na starym cmentarzu tuż pod lasem.
Pękate kurhany obrośnięte w chwasty
dzwonią na krzyżach zardzewiałe tablice
i groby poległych całe szeregi
tak duże że nawet ich nie zliczę.
Wracają wspomnienia za tymi co odeszli
w sercach nostalgia wielka narasta
jestem już matko i ojcze drogi
bez względu na wszystko będę tu i basta.
Spuszczone głowy i woal na twarzy
a pod nim łzy słone ołowiane
i zapach świerku utkany kwiatami
na starym krzyżu wonny wianek.
Płonące znicze znak życia i śmierci
migają płomyki jak ludzkie oczy
i tłumy w alejach smutne zamyślone
jak zwykle co roku marsz żywych kroczy.
Wszystko jak co roku scenariusz ten sam
płonące znicze smutek łzy na twarzy
i chryzantemy przepiękne złociste
tylko my co roku coraz bardziej starzy.
Henryk Siwakowski.
Wiersze opublikowałam za zgodą autora. Dziękuję.
Piękne wiersze i wzruszające ♥♥♥
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
Bardzo wzruszające wiersze, zwłaszcza pierwszy, stare fotografie i cmentarz. Cały wpis pełen zadumy, jak dzisiejszy dzień.
OdpowiedzUsuń