Zafundowałam sobie kilkunastodniową wycieczkę objazdową. Zaplanowałam noclegi w Częstochowie ( byłam tu już kilka razy ) , Sandomierzu, Sanoku, Zamościu i Puławach. W Puławach gościłam najkrócej. Po drodze zwiedzałam najciekawsze dla mnie miejsca. Oczywiście zawsze pozostaje niedosyt, bo nie sposób zobaczyć wszystko. Solina to mała wieś w Bieszczadach, która została sławna za przyczyną powstałego w 1968 roku Jeziora Solińskiego i największej w Polsce tamy. Jezioro powstało przez spiętrzenie Sanu i Solinki. W miejscu jeziora jeszcze w latach 50. znajdowała się wieś Solina. Ludność kilku wsi, w tym Soliny wysiedlono.
Żelbetowa tama ma 64 metry długości i 82 metry wysokości. Na tamie zbudowano spacerową promenadę, która łączy dwa brzegi ogromnego zalewu. Zalew ( Jezioro Solińskie) ma głębokość 60 metrów i powierzchnię 22 km 2.
Przy wejściu na tamę ustawiono mnóstwo kiosków, budek z pamiątkami, lodami, jedzeniem.
A jezioro jest piękne. Zdjęcia niżej zostały wykonane pewnego czerwcowego przedpołudnia.
znam te tereny, wielokrotnie tam biwakowaliśmy z dziećmi,
OdpowiedzUsuńkiedy jeszcze siły były.
Warto również wycieczkę statkiem zrobił wokół zalewu.
Popłynęłyśmy też :)
UsuńWidoki są z niej niesamowite! W Solinie jadłam najsmaczniejszą rybę z grilla. Warto tam pojechać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMyśmy delektowały się słodkościami w kawiarni nieopodal przystani.
Usuń