Od kiedy dowiedziałam się o istnieniu tego miejsca, chciałam tu przyjechać. Uzyskałam zgodę na publikację zdjęć na blogu i w pewien wrześniowy dzień udałam się nad Bałtyk. Chciałam przy okazji wyjazdu zobaczyć nasze morze, więc wybrałam noclegi w Sarbinowie, ponieważ stąd blisko do Dobrzycy, gdzie znajdują się Ogrody Tematyczne Hortulus. Na ich zwiedzanie poświęciłam jeden dzień i przywiozłam do domu zakupione tu kwiaty doniczkowe. Wszystkie zdjęcia wykonane są w Ogrodach Hortulus. Zapraszam do ich obejrzenia. Może spowodują, że zapragniecie zobaczyć to romantyczne miejsce na własne oczy. Może będą inspiracją do tworzenia takich pięknych miejsc we własnych ogródkach. Wszystkie rośliny jakie zobaczymy w Ogrodach są do kupienia na miejscu w markecie.
Poruszamy się zgodnie z wskazanym kierunkiem zwiedzania. Przed wejściem zobaczymy ogromny głaz narzutowy o wadze 6. ton i obwodzie 450 cm. Został wydobyty w 2003 roku
Obecnie jest tu 28 ogrodów tematycznych, w których zgromadzono ponad 6 tysięcy gatunków roślin. Wszystkie ogrody są opisane na tabliczkach. Jest ogród japoński, francuski, leśny, mistyczny, rosarium, biały... itd.
Ogród francuski to ogród podporządkowany zasadom geometrii. Żywopłoty przybierają kształt stożka, koła itd.
No robią wrażenie te ogrody.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy je w 2008 roku odwiedziłamM
kiedy z najmłodszym i nasza psiną na wczasach w Ustroniu morskim byłam.
Za jakiś czas, mężowi je pokazałam,
będąc na wczasach z nim w Rewalu.
Ogólnie to wszystko komercja jest,
płacisz i zwiedzasz.
Dla mnie ten sklep u nich zbyt drogi był,
wole tu na miejscu rosliny kupować.
Ciekawa tylko jestem,
czy bukszpany tam uratują przed ćmą,
która od południa na północ zmierza.
Akurat ten temat mnie interesuje.
W tym roku, świeconkę z braku bukszpanu,
trzmieliną japońska przystroiłam,
która, póki cou mnie swietnie się ma..
Zgadzam się, to komercja. Ogrody należą do prywatnej osoby. Urządzenie takiego miejsca poro pieniędzy kosztowało, więc płacić trzeba. Bilet na zwiedzanie dwóch ogrodów 34 zł.
UsuńByłam tam 5 lat temu! Można popieścić oczy, ale faktycznie, w ich sklepie drożyzna niemała!
OdpowiedzUsuńZa to labirynt! Samemu byłoby chyba ciężko się wydostać!
Labirynt oglądałam tylko z wieży.
OdpowiedzUsuńZainteresowało mnie słowo Dobrzyca, bo znam miejscowość i takiej nazwie w Wielkopolsce;).
OdpowiedzUsuńOgrody chętnie Twoim okiem obiektywu obejrzałam, ale pojechać tam i zwiedzać, to już dziękuję.
No, chociaż obejrzałaś :) Dziękuję, pozdrawiam :)
UsuńŁadne miejsce i piękne rośliny. Jeszcze tam nie byłam, ale czuję się zaproszona. Powodzenia w pisaniu bloga! To fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńMiło Cię widzieć, dziękuję.
Usuń